Fotografia MrÓ będąca tematem kolejnego wyzwania KK zainspirowała mnie na tyle, że powstał nietypowy ale zupełnie
Już to maleństwo musiałam przetestować i muszę przyznać, że wzbudzało całkiem spore zainteresowanie. Przecudnie wygląda na krótkim łańcuszku niemal pod szyją jak i dłuższym. Myślę, że to nie ostatnie latające stworzenie zrobione przeze mnie :) A Wam jak się podoba?
PS: Tak tak, skrzydełka zrobiłam sama, w piekarniku, z pudełka po ciastkach ;)