A u mnie leniwie. Pierścień Syriusza powstały wczoraj wieczorem po próbie codziennego biegania podczas oberwania chmury. Nigdy wcześniej tak bardzo się nie "spociłam" podczas biegania ;)
Do pierścionka wykorzystałam szklany kryształek który kiedyś dostałam od Kaori podczas jednej z naszych wymianek :) i kolczyk (króciutka tasiemka z kryształkami) więc można powiedzieć że jest prawie upcyklingowy ;)
Pierścionek został przeze mnie przekazany na aukcję dla Marcinka, więcej szczegółów >>KLIK<<
ojejku cudo!
OdpowiedzUsuńi kolorek taki energetyczny ...
podziwiam Cię takie piękności robisz!
Piękny ten pierścionek. I w moich ulubionych kolorach aaah... :D
OdpowiedzUsuńZapraszam serdecznie na moje pierwsze candy :-)
http://umargaretki.blogspot.com/
Pozdrawiam
śliczny kolorek^^ bardzo się cieszę,że znalazłam na niego taki piękny sposób wykorzystania ^^
OdpowiedzUsuńcoś ostatnio zaginęłaś w akcji.co tam u Ciebie słychać? ;-)
może strzelimy ponownie wymiankę ?;-)
Piękny pierścionek, kolorek cudny....
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńŚliczny.
OdpowiedzUsuńPs.wiem,że już mi pomogłaś kiedyś więc zwracam się do Ciebie ponownie.Chory Marcinek potrzebuje 1szt.rękodzieła.Więcej tutaj-
https://www.facebook.com/events/494493233901674/
Z góry bardzo dziękuję.
Hej Saruś!To może dajmy sobie tak 1-2 tygodnie na zorganizowanie paczuchy ?;-)
OdpowiedzUsuńCo mniej więcej chciałabyś dostac albo co by Ci się przydało?;-)
Bo przydasie mam dla Ciebie już zgromadzone ;-)
Cudny, po mojemu - Smerfny - pierścionek :)
OdpowiedzUsuńSutaszkowego pierścionka jeszcze nie widziałam- Twój jest piękny =D
OdpowiedzUsuń