poniedziałek, 7 lipca 2014

Koniczynkowa dokładka

Czas na dokładkę w temacie koniczynek. Muszę przyznać, że miałam dylemat którą z prac zgłosić do wyzwania i nie wiem czy nie wymienić ich...
Temat nie wiedzieć czemu bardzo mnie zainspirował no i powstały takie drobniutkie, nietypowe sztyfty.
 Wdzięcznie wyglądają w uszach choć czasem "ogonek" się schowa i trzeba się przyjrzeć by zobaczyć, że są to koniczynki.
 Kolory ciężko było uchwycić ale myślę że zdjęcie poniżej oddaje je najlepiej
Bo kto powiedział że z Rose Petals można tworzyć tylko kwiatki ? :)
Mam też nadzieję że nie popełniam błędu udostępniając zdjęcie kolczyków w trakcie wyzwania ;)

5 komentarzy:

  1. Ostatnio wszędzie widzę koniczynki :) i bardzo dobrze, bo to urocza roślina. Kolczyki wyszły Ci bardzo subtelne i takie równiutkie!

    OdpowiedzUsuń
  2. Ha! te maleństwa są świetne! też zrobiłam koniczynkę... acz cztero-rosepetalsową;)

    OdpowiedzUsuń

Drogi czytelniku, niezmiernie miło mi będzie jeśli zostawisz słowo po sobie w moim świecie. Każdy komentarz a nawet krytyka jest przeze mnie mile widziana. Dziękuję za odwiedziny :)