Ostatnio jest dość sporo nauki, z resztą to każdy student wie ;) Ale jak to zwykle z niedokończonymi pracami bywa, najlepiej się je wykańcza zamiast uczyć się ;) Dlatego już mogę się pochwalić się kolczykami które ostatnio pokazywałam jako projekt dopiero ;) A oto zilustrowany mniej więcej proces, jak powstawały ;)
Najpierw oczywiście powstał wzór, taki mniej więcej, żebym pamiętała co wpadło mi do głowy :)
Później zabrałam się za wybranie oczka jakie zawieszę, choć tą decyzję pozostawiłam pod znakiem zapytania, do momentu montażu.
A oto narzędzia którymi się posłużyłam żeby uzyskać pożądane kształty.
W ten sposób powstały ramki obu kolczyków.
Później zrobiłam wzór który miał zdobić i 'przymierzyłam go'. Następnie, dolną i górną część ramki przylutowałam do siebie wzajemnie i zaczął się proces zamiast nauki, czyli owijanie i wykańczanie w efekcie czego kolczyki teraz wyglądają już o tak właśnie :
Są dość sporych rozmiarów bo 70 mm na 60mm ale prezentują się w uszach znakomicie!
one są śliczniuchne!uwielbiam takie kolce ^^ są bardzo w moim stylu.Ja też muszę się uczyć, ale całkiem przypadkiem mam wenę na rysowanie i oglądanie anime:P I tak jakoś odkładam to na ostatnią chwile.U mnie Candy to totalna porażka więc chyba ostatni raz będę je organizować.Ogólnie bieda jakaś z zamówieniami w tym miesiącu jak nie wiem co ;/
OdpowiedzUsuńi tu pojawia sie moje pierwsze pytanie:D
OdpowiedzUsuń1. kiedy je zobaczę?
2. za ile są?
3. czy dałoby się ogarnąć np, z jakimś czymkolwiek w środku o innym kolorze np?:) bo akurat fioletów mam niesłychanie mało, a kolczyków z fioleteami dość dużo.
PS. wiesz, że lubię duże rzeczy xD^^ lol
BAŚ
Śliczne!A to lutowanie to trudne jest? Wymaga specjalnego sprzętu? Bo zielona jestem w temacie wrapowym.
OdpowiedzUsuńPięknie, okazałe kolczyki.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za udział w mojej rozdawajce. Pozdrawiam serdecznie :)
Monika/Kamino70
Śliczne.
OdpowiedzUsuń