A z racji tego, że walentynki się zbliżają to wyplotło mi się także serduszko ombre z kryształków swarovskiego
Myślę ostatnio nad czymś na wyzwanie Kufra w tematyce romantyzmu ale nie umiem się zdecydować czy robić naszyjnik czy kolczyki, może wy dziewczyny pomożecie?
wydaje mi sie że jak romantyzm , to zdecydowanie naszyjnik, tak mi się przynajmniej kojarzy:-) sztyfty piękne, muszą naprawdę efektownie błyszczeć w uszach !
OdpowiedzUsuńHmm zrób naszyjnik bo jest bardzo dużo kolczyków i w sumie wszystko w sutaszu,,strzel coś z ombre ;-D
OdpowiedzUsuńmyslisz ze ombre by pasowało do romantyzmu? bo zaczynam mieć ciekawe pomysły :D
Usuńsztyfciki wyszły cudownie! chyba też muszę spróbować trójkącików ;)
OdpowiedzUsuńoj piękne! a to serduszko jakie cudne:)
OdpowiedzUsuńFantastyczne te sztyfty :-) sama coraz częściej zastanawiam się nad produkcją jakiś sztyfcików :D
OdpowiedzUsuńśliczne... zwłaszcza pierwsze z prawej strony foty
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie
piramidki są cudne:) na pewno muszę fajnie wyglądać na uszach:0 A serduszko... genialne!:)
OdpowiedzUsuńAle super te piramidki.Serduszko też.
OdpowiedzUsuńGenialnie wyglądają te sztyfty, trójkąciki :) długo się takie robi ?? bardzo mi się podobają... tylko jak je zrobić hm.... do romantyzmu to chyba bardziej zaliczyłabym naszyjnik, nawet w takich kolorach obmre jak wykonałaś to serduszko.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Ale udane piramidki - śliczne! A serduszko - przeurocze! Zapraszam Cię serdecznie po odbiór wyróżnienia u mnie :) Pozdrawiam ciepło, S.
OdpowiedzUsuńPodziwiam ludzi którzy bawią się koralikami, ja nie mogę tego opanować :D Zapraszam po odbiór wyróżnienia http://kredka-zgredka.blogspot.com/
OdpowiedzUsuń