A właściwie skończony ale tylko w połowie ;) mam już zrobiony jeden kolczyk ale za drugi nie potrafię się zabrać. Jest tak piękna pogoda że nie sposób jej marnować. Też już czujecie wiosnę?
wczoraj na moim oknie pojawiła się nowa zasłonka. Oczywiście mój kotuś już musiał się za nią schować ;)
Ach no i znalazłam sposób(a właściwie kilka) jak można wykorzystać zepsutą żarówkę, szalenie mi się to spodobało i pewnie będę kombinowała jak coś takiego zrobić. Jeśli nie uda mi się balon lotniczy zawsze zostają jeszcze inne pomysły, ale może ktoś wie jak przerobić żarówkę na balon, chętnie przyjmę każdą radę ;)
Dziękuję, że przyłączyłaś się do mojej zabawy! Kot za firanką jak malowany : )i śliczne sutaszyki. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTwój sutaszowy kolczyk jest super :) Podobają mi się takie żywe, świeże kolorki. Przy okazji chciałam cię zaprosić po odbiór wyróżnienia:
OdpowiedzUsuńhttp://magda-lemontree.blogspot.com/2012/03/wyroznienie.html